Szanowni podróżni, przystańcie na chwilę,
by złapać oddech w swym biegu.
Bo oto przed Wami blog jeden, najlepszy
w przeróżnych blogów szeregu.
Myślicie zapewne "ech, każdy tak pieprzy",
więc, jak to mówią, do brzegu.
A teraz już tak bez wierszowania:
blog stworzyliśmy pod wpływem nastroju chwili. Nie obiecujemy, że będzie trwał po wieki wieków, bo i tak nie uwierzycie (i słusznie). Na razie plan jest taki, by powrzucać tu trochę naszej radosnej twórczości (hehe) poetyckiej. Także ten, smacznego.
Leave a Reply to MarOlk Cancel reply