Category: Wierszydła straszydła
-
Erotyk geriatryczny
Raz dziadek, co wiosen miał osiem dziesiątek, Drapiąc się pod nosem, żrąc kotleta w piątek, Na babkę zerkając, uderzył w te słowa: „Chętnie bym jak zając się z tobą kotłował. W mięciutkiej pościeli, na łożu wygodnym Do samej niedzieli żył życiem swobodnym, Ja w stroju Adama, ty w Ewy kreacji Od czasu śniadania, do późnej…
-
Wierszyk nie pierwszy
Uwaga. Przed przeczytaniem tego wiersza skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy wiersz przeczytany na tym blogu zagraża twojemu życiu lub zdrowiu psychicznemu Nikt już dzisiaj nie policzy , jaki wszędzie powstał zamęt Gdy w drukarce „Prowadnicy” nagle skończył się filament. Prezes krzyczy – O bogowie, zagryzając mleczną Milką Prezesowa zaś na stole czyści…
-
hibiskus i koniczyna
Wrzucam tu, bo tablica to za mało dla takiego dzieła. Z dedykacją dla koleżanki, która i tak pewnie nigdy tej dedykacji nie zobaczy. 😀 Opodal miasta przy świeżym grobie słania się, łkając, dziewczyna. "O mój Jasieńku, zostały po tobie hibiskus i koniczyna. Co ja, nieszczęsna, pocznę ze sobą! Nie dla mnie Kraków i Pszczyna! Od…
-
Za Tuwimem
Na pewnego narodowca, który ma się za fachowca Nie jesteś warty odpowiedzi, Nie powiem: "Chuj cię wyłomota" "W to miejsce… to… na którym siedzisz", Bo to dla ciebie jest pieszczota.